Urszula Przybylska - Niedzielny spacer po Serocku
„W widłach międzyrzecznych, na obszernej wydmie, dalej podczas przyborów wylądowaliśmy, aby odwilżyć zeschnięte gardła i w cieniu wierzby przeczekać skwar południa. Naprzeciwko rozciąga się malowniczo na górzystym brzegu, Serock, wymieniany już w akcie roku 1155, jako gród warowny. Zniszczony za wojen szwedzkich, już się nie dźwignął. Serock, z polecenia Napoleona, jako pierwszorzędny punkt obronny, był ufortyfikowany i tworzył trójkąt forteczny: Modlin, Serock, Praga. W roku 1809 jenerał Niemojewski, po bitwie raszyńskiej, oszańcował się tutaj i nękał zbrojnemi wycieczkami Austryjaków, którzy zajęli Warszawę. Oryginalny kościół parafialny, zbudowany przez ostatnich książąt Mazowieckich, jest jedynym zabytkiem przeszłości osady, liczącej dziś trzy tysiące mieszkańców”. [1]
Tak o urokach i historii Serocka w 1928 r. pisał Władysław Grzelak. Przyznam, że dzieje mojej małej ojczyzny z początku XX wieku opisane za pomocą archaizmów, robią wrażenie. Pragnę podkreślić, że moją wędrówkę po powiecie legionowskim postanowiłam odbyć w Serocku, tuż po niedzielnym obiedzie. Otóż zapraszam na mały rekonesans po nadnarwiańskim grodzie.
Niewątpliwie atrybutem tego miasta jest rynek, który świadczy o jego średniowiecznym rodowodzie. Zatem zacznijmy od korzeni, od samego początku. Pora udać się do serockiego grodziska Barbarka, przecież tam wszystko się zaczęło…
Idąc ulicą Radzymińską dochodzimy do Barbarki. Grodzisko Barbarka jest pozostałością jednego z najstarszych grodów na Mazowszu. Prawdopodobnie powstało w II połowie X w. naszej ery. Osada miała duże znaczenie strategiczne, gdyż przechodził tędy jeden z ważniejszych szlaków handlowych, prowadzących z Wołynia wzdłuż Bugu do Serocka i dalej wzdłuż Wisły do Torunia i Gdańska. Badania archeologicznie dowodzę, że mieszkańcy grodu zajmowali się głównie rolnictwem, rybołówstwem i handlem. Znaleziono tam również pozostałości cmentarza szkieletowego pochodzącego najprawdopodobniej z przełomu średniowiecza i czasów nowożytnych. Historycy dowiedli, że kasztel posiadał również kaplicę św. Barbary z XVII w. i zapewne dlatego serocczanie nazywają to miejsce „Wzgórzem Barbarka”. Oprócz charakteru religijnego Barbarka pełniła funkcje obronne i strategiczne, gdyż gród usytuowany był na wysokim tarasie doliny Narwi. Z polecenia władz miasta w tym miejscu umieszczono makietę grodu, pamiątkowy głaz i tablicę z historią grodu warownego, aby każdy przechodzień mógł poznać niezwykłe dzieje Serocka. Idziemy dalej.
Posłuchajcie. Istotnym świadkiem historii Serocka jest kościół. Teraz spacerujemy wzdłuż ulicy Pułtuskiej i skręcamy w ul. Radzymińską. Potem kierujemy się na Trakt Spacerowy i dochodzimy do ul. Św. Wojciecha, która prowadzi w stronę kościoła, ale po drodze jest jeszcze jeden ważny obiekt. Zerknijcie, po lewej stronie znajduje się pierwsza serocka placówka muzealna - Izba Pamięci i Tradycji Rybackich. Ten obiekt powstał w 2017 r. z okazji rocznicy 600-lecia nadania praw miejskich naszemu miastu.
Udajemy się do kościoła. W drodze do tej świątyni towarzyszy nam śpiew ptaków. Znad rzeki dochodzi ryk silników motorówek. Mijamy ludzi spacerujących po mieście. Oj, dużo się dzieje w mojej metropolii. Zbliżamy się do świątyni. Proszę o zachowanie ciszy, właśnie trwa nabożeństwo.
Czy wiecie, że serocki kościół pod wezwaniem Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny został zbudowany w XVI wieku z fundacji ostatnich książąt Mazowsza – Janusza III i Stanisława. Inicjatorem budowy był serocki pleban Wojciech Popielski z Popielżyna. Dziś jest to najstarszy zabytek na terenie powiatu legionowskiego i jeden z najstarszych na Mazowszu. Murowana, późnogotycka świątynia zdaje się górować nad miastem. Jej wnętrze zachowało barkowy wystrój. Główny ołtarz przedstawia obraz Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. W dwóch bocznych ołtarzach również znajdują się cenne malowidła ukazujące św. Annę – patronkę parafii i św. Barbarę. Z ciekawych elementów wyposażenia świątyni obejrzeć możemy figury św. Wojciecha i św. Stanisława oraz obraz Stanisława Witolda Bieniasa ,,Cud nad Wisłą”. Warto przypomnieć, że pod koniec XIX w. Serock nawiedził pożar, który strawił znaczną część miasta. Jak podaje pan Sławomir Jakubczak osobą kierującą akcją pożarniczą był właściciel dóbr Popowo, Stanisław Skarżyński herbu Bończa. To dzięki jego przemyślanej walce z żywiołem nie spłonął serocki kościół. Ten ziemianin był człowiekiem niezwykle wykształconym. Swoje prace z zakresu ekonomii wydawał po niemiecku i francusku. Adolf Dygasiński w liście do żony pisał o nim: „(…) człowiek to wyborny – zacny jak mało który szlachcic”.[2] Natomiast historycy mówią o nim, że był wybitnym przedstawicielem polskiego pozytywizmu.
Udajmy się za kościół. I co widzicie? Mowę wam odebrało i dech zaparło w piersiach? Wiem. Rozumiem wasz zachwyt. Prawda, że piękny widok. Tego zazdroszczą nam inne miasta. Tylko my mamy urokliwe połączenie dwóch rzek. Od niepamiętnych czasów to serockie uroczysko zachwyca mieszkańców miasta i gminy oraz turystów. W XIX w. swój podziw dla tego miejsca wyraził powieściopisarz i nowelista A. Dygasiński w noweli pt.”Na trumienkę”. Posłuchajcie: „W pobliżu Serocka pięknymi wstęgami wiją się Bug i Narew, a barwą swoją przypominają ciemnobłękitne niebo. Obie te wstęgi wodne rozszerzają się na wiosnę i wtedy jak okiem sięgnąć widać dookoła wodę – mętną, wzburzoną, rwącą”.[3]
Błękit Bugo - Narwi cieszy moje oczy. Przynosi wyciszenie i ukojenie, do tego śpiew ptaków i soczysta zieleń drzew. Chłodny narwiański wiatr muska moją twarz. Czuję zapach wody. Wiem, że jestem u siebie. Czy do szczęścia potrzeba coś więcej? Nie bez powodu Serock otrzymał miano topowego kurortu. I jeszcze pamiątkowe zdjęcie – w tle połączenie dwóch rzek. Nie odłączamy się od grupy. Ruszamy dalej.
Zmierzamy na rynek. Serocka agora posiada wyjątkowy klimat. Wielobarwne kwietniki uśmiechają się do nas. Szum fontanny odmierza upływający czas. Z każdego naroża odchodzą ulice – jedna z nich prowadzi do położonego w pewnej odległości kościoła parafialnego, kolejna z nich wiedzie do plaży miejskiej, a jeszcze następna do szkoły. Taki układ architektoniczny funkcjonuje od ponad sześciu wieków. W 1846 – 1848 położono kamienny bruk, który istnieje do dziś. W wyniku zniszczeń z II wojny światowej zachowało się tylko kilka kamienic.
Teraz leniwie wędrujemy wokół rynku. W powietrzu unosi się zapach ciasta, kawy i gorącej czekolady. Wiem, bolą was nogi. No tak, po tym edukacyjnym spacerze zasłużyliśmy na filiżankę gorącej czekolady we miejscowej cukierni. Usiądźmy wygodnie przy stoliku w kawiarnianym ogródku, weźmy głęboki oddech i poczujmy, jak bije serce tego miasta. Tak, wygląda nasza codzienność. W świetle zachodzącego słońca okazale prezentuje serocki ratusz. No cóż, ognista kula chowa się za horyzont, to znak, że pora wracać do domu i kończyć naszą wędrówkę po powiecie legionowskim, która dostarczyła wam, mam nadzieję, wielu niezapomnianych wrażeń i wszystkimi zmysłami poznaliście osobliwości Serocka, a ja sprawdziłam się w roli serockiego przewodnika.
Serock – II połowa XX wieku
Nota pośmiertna na temat Stanisława Skarżyńskiego Herbu Bończa, właściciela dóbr Popowo w: „Rzeczpospolita” 1921 nr 182.s.7.
Autorką opracowania jest Urszula Przybylska, która zajęła III miejsce w konkurskie „Moje wędrówki po powiecie legionowskim”.
Bibliografia
- Dygasiński A., Nowele i opowiadania, Tom VIII, Warszawa 1951
- Grzelak W., Na wodach Narwi i Pilicy, Warszawa, Kraków1928
- Praca zbiorowa, Adolf Dygasiński. Listy. Warszawa 1972
- „Rzeczpospolita” 1921 nr 182
- Zbiory z archiwum domowego Ewy Zmijewskiej, nauczycielki języka polskiego w Szkole Podstawowej im. Mikołaja Kopernika w Serocku