foto. arch. Ewa Żmijewska
foto. arch. Ewa Żmijewska

Popowo - przedwojenna, podwarszawska Szwajcaria

Popowo Letnisko – pierwsze plany

Część 1

W czasopiśmie z 1928 r. Popowo Letnisko dumnie nazywane jest nowoczesnym miastem i ogrodem. Idea powstawania tego typu osiedli zrodziła się pod koniec XIX wieku w Anglii. Autorem koncepcji miasta-ogrodu powstałej w 1898 był Ebenezer Howard, który opublikował ją w książce pt. „Garden Cities of Tomorrow".

W odradzającym się państwie Polskim idea miast-ogrodów cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Wypady za miasto i odpoczynek na łonie natury stawały się coraz modniejsze. Prasa z końca lat dwudziestych XX w. często informowała czytelników o niebywałej inwestycji na popowskiej ziemi.  Wielokrotnie podkreślano uzdrowiskowe walory tej okolicy. Dzięki temu każdy zainteresowany mógł uzyskać odpowiedź na nurtujące go pytanie – kupić działkę w Popowie czy nie kupić? Otóż osiemdziesiąt siedem lat temu o Popowie Letnisko pisano: „Popowo położone jest przy ujściu Bugu do Narwi w powiecie pułtuskim, woj. warszawskie. Otoczone jest z trzech stron lasami, z czwartej części roztacza się piękny widok na dolinę Narwi, posiada przestrzeń przeszło 1500 morgów, w większości pokrytą lasem na glebie piaszczystej. Faliste położenie i wiele malowniczych zakątków czyni Popowo pięknym letniskiem o wybitnych walorach uzdrowiskowych. Pierwszorzędną zaletą Popowa jest gleba piaszczysta, pokryta lasem sosnowym, oraz wyjątkowo dogodne położenie, gdyż od strony zachodnich wiatrów osłonione jest Popowo łańcuchem wzgórz pochodzenia lodowcowego. Inicjatywa urządzenia w Popowie letniska-uzdrowiska wywołała zainteresowanie w świecie lekarskim i między innymi spotkała się z gorącą aprobatą dr. Henryka Wilczyńskiego, długoletniego ordynatora w Zakopanem, który zrozumiał i w sposób należyty ocenił klimatyczne walory Popowa. Ze względu na brak pod Warszawą zdrowotnej i higienicznej miejscowości wypoczynkowej Zarząd Spółki Terenowej „POPOWO”, jako właściciel obszaru zakupionego dla osiedla, już wiosną roku przyszłego rozpoczyna budowę wielkiego domu wypoczynkowego na paręset pokoi według nowoczesnych wymagań higieny, z wygodami i z komfortem koniecznym dla prawdziwego wypoczynku uzdrowieńca”.

Poza tym spółka terenowa planowała budowę kilkudziesięciu willi, które na dogodnych warunków mogli kupować bardziej zamożni nabywcy. Zarząd zmierzał w pełni wykorzystać miejscowe źródła, o czym czytamy w artykule: „Zarząd (...) urządza w wielkim parku basen – pływalnię, na brzegu Narwi będzie urządzona plaża, zaś przy domu wypoczynkowym kąpiele słoneczne na niezalesionym terenie pokrytym czystym kwarcowym piaskiem, o obszarze kilku mórg”.

Zarząd Spółki „POPOWO” stwarzał nabywcom działek wiele udogodnień. Przejawem tego było udzielenie kredytów na przyjaznych warunkach, dostarczanie projektów willi i domów oraz materiałów budowlanych. Zrodziła się również koncepcja budowy torów saneczkowych, stadionu wioślarskiego, kortów tenisowych oraz wygodnych dróg w osiedlu. Chętni do nabycia działek w Popowie załatwiali swoje sprawy w Biurze Zarządu, które mieściło się w Warszawie przy ulicy Traugutta 2, w lokalu Warszawskiej Kasy Kredytowej. Duża liczba kupujących utwierdzała w przekonaniu Zarząd, że popowska inicjatywa jest potrzebna i budowa takiego osiedla pod Warszawą umotywowana.

Z początkiem 1929 r. Spółka stawiała sobie za cel poprawę dojazdu do Popowa, aby zainteresowani bez problemu mogli obejrzeć okolicę. Dogodny rozkład komunikacji autobusowej miał być podawany w prasie. Inwestorzy dążyli do tego, aby w ciągu jednej godziny można było wygodnie dotrzeć z Warszawy do Popowa. Przedwojenny odpoczynek w malowniczej okolicy Narwi i Bugu miał swoją miał swoją cenę, ale przede wszystkim rangę.

foto. arch. Ewa Żmijewska

Część 2

POPOWO - MIASTO OGRÓD czy POPOWO A – LETNISKO-OGRODY, czyli kilka słów o ambitnej, przedwojennej inwestycji

Odnalezione fragmenty prospektu dotyczącego Popowa A i plan parcelacji z 1929 r. majątku Popowo nad Bugiem zachęciły mnie do przybliżenia historii tej niezwykle ambitnej, przedwojennej inwestycji. Jak ustalili historycy z Warszawy i Krakowa, wzorem wielkich aglomeracji europejskich i amerykańskich, w latach trzydziestych na bliższym i dalszym obrzeżu Warszawy poczęto wyznaczać tereny budowlane dla osiedli, które miały pełnić rolę wygodnych miejsc zamieszkania warszawiaków pracujących w stolicy. Oczywiście na kupno działki i budowę domu mogli pozwolić sobie tylko zamożni warszawiacy – najwyżsi urzędnicy państwowi i wojskowi, ówcześni biznesmeni oraz przedstawiciele świata nauki i sztuki. Tego typu osiedla lokalizowano w miejscowościach o wysokich walorach krajobrazowych i zdrowotnych. A to wszystko posiadało Popowo. Ci, którzy się tu osiedlali, mieli zapewnione czyste powietrze, odpoczynek na łonie natury, a co najważniejsze – spokój i ciszę. Warto zaznaczyć, że informacje na temat Popowa Letniska zamieszczały przedwojenne przewodniki po uzdrowiskach, a ich autorzy zachęcali do przyjazdu w te strony.

Idea miast-ogrodów zrodziła się na przełomie XIX i XX wieku. Jej pomysłodawcą był Ebenezer Howard. W okresie międzywojennym w okolicach Warszawy powstał szereg osiedli-ogrodów. Mniej znana jest próba założenia miasta ogrodu na skraju Puszczy Białej, w Popowie. W latach 30. działki w Popowie nabywali kupcy z najodleglejszych stron Polski. W tym też czasie wybrukowano główne ulice popowskiego osiedla. Powstały też pierwsze, bardzo nieliczne wille. Jedną z pierwszych była willa inżyniera Borkowskiego. Do naszych czasów zachowała się fotografia z otwarcia budynku zarządu. Przed okazałą willą możemy dostrzec członków zarządu spółki. Skład pierwszego zarządu Towarzystwa Miłośników Letniska Popowo A był następujący: prezes - Artur Żabicki, sędzia Najwyższego Trybunału Administracyjnego, wiceprezes – inż. Stefan Ukielski, dyrektor spółki Popowo, skarbnik – Jan Jurecki, sędzia sądu najwyższego, członkami zarządu natomiast byli: ks. Józef Pianko, proboszcz Parafii Popowo, Stanisław Zuberbier, architekt Teodor Bursze oraz Konstanty Beer.

foto. arch. Ewa Żmijewska

Na uwagę zasługuje fakt, że istnieją dwa plany nowoczesnego miasta-ogrodu-letniska – Popowo A. Obydwa plany powstały w 1929 r. Jeden plan wyszedł spod pióra Teodora Bursze, drugi powstał w pracowni Stanisława Ukielskiego. Ogólny podział terenu na działki, układ dróg na obydwu planach są takie same. Punktem centralnym założenia jest kolisty plac, z którego wybiega promieniście osiem dróg. Na planie autorstwa T. Bursze „LETNISKA OGRODY POPOWO A” drogi na tych obszarach są poprowadzone łukowo, a działki układają się w kształt wachlarza, podczas, gdy na planie S. Ukielskiego „MIASTA OGRODU POPOWO” drogi te są odcinkami prostych. Bardzo istotną różnicą pomiędzy obydwoma planami jest fakt zaprojektowania przez T. Bursze niektórych posesji, wyglądu alei letniska, podczas gdy plan Ukielskiego stanowił jedynie podział parcelacyjny. Plan ten zrealizowano jedynie częściowo, zaś plan T. Bursze stanowił projekt przyszłego miasta-ogrodu, w którym uwzględniono to, co zostało już zrobione.

Swego czasu Zarząd Towarzystwa Miłośników Letniska Popowo A skierował ulotki do posiadaczy działek, w których zachęcano do zapisywania się w poczet nowo powstałego towarzystwa, które powołano do życia w celu ochrony interesów właścicieli działek. Statut Towarzystwa zapewniał członkom pierwszeństwo w korzystaniu „ze wszelkich istniejących i zamierzonych urządzeń i inwestycji, zwłaszcza parków, kasyna, terenów sportowych, kąpieliska, elektrowni i wewnętrznych urządzeń komunikacyjnych.” Kto wie, jak dziś wyglądałoby Popowo Letnisko, gdyby nie wybuch drugiej wojny światowej? Jedno jest pewne – Popowo to miejsce magiczne, gdzie czas płynie inaczej.

Część 3

POPOWO — PODWARSZAWSKA SZWAJCARIA

W latach trzydziestych XX wieku życie w Popowie Letnisko nabierało tempa. Rzesze letników przyjeżdżały do miejscowości, żeby pooddychać świeżym powietrzem. Na łamach prasy wysoko oceniano dobrze zorganizowany wypoczynek campingowy w Popowie nad Bugiem. Systematycznie organizowano eliminacje do turnieju brydżowego o tytuł „Mistrza Turystów”. Ówczesna prasa tak pisała o letnim wypoczynku w Popowie: „Niemniej szczęśliwie wybrano Popowo nad Bugiem na pierwsze „zielone letnisko podwarszawskie”. Plaża nadbużańska i wysokie lasy sosnowe nie mają sobie równych w najbliższej okolicy pod stolicą.” Latem liczba pensjonariuszy przekraczała 250 osób dziennie. „Zarząd Dóbr Popowo, zachęcony taką frekwencją, postanowił urządzić pensjonat zimowy.

W mroźne dni goście przebywali w Kasynie, które wyposażone było w centralne ogrzewanie, wodociągi, kanalizację, wanny, elektryczność, dzwonki z każdego pokoju i telefon międzymiastowy. Kasyno posiadało 36 pokoi dwu- i trzyosobowych, komfortowo urządzonych, a także wspaniałą salę jadalną i balową.” Gościom oferowano pięć posiłków dzienne – zdrowych i obfitych – oraz mieszkanie z światłem i ogrzewaniem za 8 zł dziennie. Atutem pensjonatu Popowo Letnisko były artykuły spożywcze: mleko, mięso, jaja, sery, wędliny, warzywa i mąka pochodziły z własnej produkcji. Pieczywo również wypiekano na miejscu we własnej piekarni”. Ogłoszenia reklamujące pobyt w Popowie zamieszczano w prasie, a także drukowano odrębne foldery, z których możemy dowiedzieć się, że: „Faliste położenie, cudowne powietrze, malownicza rzeka Bug, rozległe lasy sosnowe czynią Popowo jedną z najbardziej zdrowotnych i malowniczych miejscowości, nazwaną podwarszawską Szwajcarią.

Popowo przez posiadanie ogromnych przestrzeni lasów i zagajników sosnowych na glebie piaszczystej, suchej, zostało uznane przez lekarzy za miejscowość klimatyczno-uzdrowiskową. Popowo dzięki warunkom naturalnym i sprężystej administracji, prowadzącej wzorowo pensjonaty dworskie, jest wymarzonym miejscem wypoczynku dla osób wyczerpanych pracą umysłową. Cisza prawdziwie wiejska, piękne widoki i balsamiczna woń lasów sosnowych koją nerwy, skołatane gorączkowym życiem wielkomiejskiem, pięciokrotny, zdrowy posiłek wzmacnia osłabiony pracą organizm.”

Pensjonat w Popowie posiadał również złotą księgę gości, w której wybitni lekarze warszawscy – Ignacy Antosiewicz, Stanisław Rychter i Julian Ślaski - 21 grudnia 1931 r. zamieścili następującą opinię na temat popowskiego pensjonatu. „Niejednokrotny pobyt w Popowie przekonał nas, że jest to pod wieloma względami równorzędna z Otwockiem miejscowość klimatyczna, odznaczającą się wybitnymi cechami zdrowotnemi z uroczem położeniem i szeregiem wielkich walorów w postaci dwóch przepięknych rzek, olbrzymich lasów, malowniczych ustroni, rozłożonych na falisto-pagórkowym terenie”. Czy ta ocena wymaga komentarza? Zatem – jeśli boli ciebie głowa, przyjedź do Popowa.

foto. arch. Ewa Żmijewska

Artykuł opracowany przez Ewę Żmijewską